Ten rok upłynął w rytmie miłosnych i około miłosnych wyznań, muzyki Rudimental (i nie tylko), zachęceń do rozmnażania się i dwóch testów ciążowych.
(Moja ciążofobia ma swoje prawa)
To ostatnie może być szczególnym zaskoczeniem dla tych, którzy myślą, że wieczorami samotnie popijam wino, szukając na allegro dildo i kota, które dopełnią i osłodzą moj staropanieński los ;) Są tacy, którzy myślą, że scrollując aukcje śpiewam "I don't need a man" w rozciągniętym podkoszulku i frotowych skarperach. Otóż nie :)
W tym roku w pewnym sensie odkryłam siebie, zdefiniowałam na nowo. Rozwinęłam swoją kobiecość i zaprzyjaźniłam się z nią. Poznałam też seks stulecia, czego i Tobie życzę :) oczywiście - nie tylko w teorii :)
W tym roku pokonałam także swój strach. To, że wsiadłam na motor nie jest i dla wielu pewnie nie będzie wyczynem. Jednak ten jeden dzień mnie wiele nauczył.
Dziś wiem, że strach to wieczko słoika pełnego naszych emocji. W jego środku coś się na ogół kryje.
Czego konkretnie się boisz? Jakiej sytuacji/emocji/reakcji? Co wtedy poczujesz? Kiedy poczujesz, że ten lęk był uzasadniony? I co masz do stracenia?
Warto czasem zadać sobie te pytania (i pewnie wiele innych), żeby odkryć, że w słoiku jest tylko powietrze.
W moim było. Mój lęk był nielogiczny. Bałam się, ale nie umiałam nazwać czego konkretnie dotyczy ten lęk, ani opisać sytuacji, która byłaby jego kulminacją.
Kobiety, które nie rodziły, boją się nieznanego. Kobiety, które rodziły, boją się tego, co miały okazję poznać. I nie wszystkie się boją. (Uff! ;) )
Strach przed lataniem - niektórym przechodzi po pierwszym locie.
Rozumiem, że ktoś, kto miał kolonoskopię czy gastroskopię może się bać. Miał. Wie, że to jest daleko od "spoko". Ma podstawy do obaw, niechęci. Ja o jeździe na motorze nie wiedziałam nic. I zaufanie do kierowcy ma tu znaczenie...żadne. Tego dnia trzeci raz w życiu rozmawialiśmy twarzą w twarz. Umówmy się, że dwa poprzednie razy nie były wielogodzinnymi konwersacjami. Serio.
Czasem niewiedza jest ogniem zapalnym strachu. Strach trzeba rozpakować. Oswoić.
A Ty, czego się boisz?
Jaki strach udało Ci się pokonać?
Pamiętasz emocje, które Ci wtedy towarzyszyły?
P.s.: można tu anonimowo komentować, polecam ;)
W nowym roku życzę Wam siły, samoświadomości i 'bezczelności', które pozwolą Wam nie tylko wiedzieć, że to czego chcecie Wam się należy, ale pozwolą też po to sięgnąć :)
A oprócz tego - dużo wiary w siebie, odwagi, niesamowtego seksu, eksplozji endorfin i pozytywnych emocji!