czwartek, 7 maja 2015

Ride or die! Czyli NIE LĘKAJCIE SIĘ

Uwielbiam moje życie!
  
  
  
  
Dobra, rozwinę temat ;)
  
Przez ostatnie miesiące na swojej drodze spotkałam wielu wspaniałych, ciekawych ludzi. Ludzi z pasjami, ciekawym doświadczeniem, ambitnych. Ludzi, którzy dzielili się cząstką siebie, dzielili się swoimi historiami lub razem tworzyliśmy nowe.


Przez ten czas wiele się nauczyłam, doświadczyłam i kilka razy wyszłam ze swojej dotychczasowej strefy komfortu. Przesunęłam granicę.


Kilka dni temu, kiedy szykowałam moją psychikę na kolejny test, zapytałam się siebie o rachunek zysków i strat. Strata rysowała się pod hasłem wypadek lub śmierć. Wtedy w mojej głowie pojawiła się myśl: ok, pewnie kiedyś będę chciała mieć dzieci. Doświadczyć macierzyństwa. Wziąć odpowiedzialność za małego człowieka. Oczywiście mam jeszcze kilka marzeń. Jednak jeśli umrę dziś - zrobię to z uśmiechem :)


Ile punktów ma Twoja lista marzeń? Odkurz ją, przekraczaj granice i przestań dziadzieć, robiąc te same rzeczy i oczekując innych efektów! Raz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz