czwartek, 11 lutego 2016

Kobiety rozmawiają o seksie

Babska dyskusja:
X: mówiła mi, że on pytał czy mogą uprawiać seks, czy może ją...
Y i Z: nieeee?!
X: tak, czaicie? Albo pytał o pozycję.
Z z zamyśleniem: nic fajnego, znam sytuację.
X i Y: jak to?! Kto?!
Padają 3 na pozór zupełnie bez związku ze sobą słowa. Niczym słowa klucze czy hasztagi opisują gościa.
Obie: ON?! To on nie był super?
Z: nad ranem zrobił się gadatliwy. Pytał o kolejną pozycję, o to jak lubię. A w mojej głowie było: zamknij się i róbmy swoje!
 
Inna dyskusja.
A: dobry był w łóżku, ale...za bardzo mnie szanował...
B: jak to? Można kogoś za bardzo szanować?!
A: tak :( żadnego złapania za włosy, klapsów. Jak poprosiłam o klapsa to ledwo je czułam!
 
Otóż panie, zgodnie z oczekiwaniami, mają łączyć role matki, żony i kochanki w jednej osobie. Dama na zewnątrz i dziwka w łóżku.
Najwidoczniej od panów oczekuje się bycia zaradnym gentleman'em w codziennym życiu i odważnie pomysłowym bogiem seksu "w sypialni".

A Wy jak uważacie? Kiedy ostatnio zrobiliście coś nowego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz